Strefa ograniczonej prędkości na częściach osiedli Pobitno i Wilkowyja

(fot. Adam Napiórkowski)

Na częściach osiedli Pobitno i Wilkowyja pojawił się nowy znak B-43 „strefa ograniczonej prędkości” z ograniczeniem do 30 km/h. To oznacza konieczność znacznie wolniejszej niż obecnie jazdy samochodem.

Znak B-43 stosuje się w celu ograniczenia prędkości w strefach o dużym natężeniu ruchu pojazdów i pieszych oraz dużej liczbie skrzyżowań. Na znaku znajduje się informacja o prędkości, której przekroczyć nie można. Znaku nie odwołuje najbliższe skrzyżowanie, tylko oznaczenie B-44 „koniec strefy ograniczonej prędkości”. W przypadku części osiedli Pobitno i Wilkowyja maksymalna dozwolona prędkość to 30 km/h.

Na jakim obszarze obowiązuje strefa? W uproszczeniu na wschód od al. Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego oraz na północ od ul. Lwowskiej.

(rys. Adam Napiórkowski)

Oznaczenie strefy nie było konsultowane z Radami Osiedli Pobitno oraz Wilkowyja. Ale ograniczenie prędkości w tym rejonie jest dobrym pomysłem. Już teraz mieszkańcy narzekają na samochody jadące ze zbyt dużą prędkością. A ruch w tej części osiedli Pobitno i Wilkowyja stale się zwiększa. Coraz więcej samochodów omija rondo Pobitno i kierowcy wąskimi uliczkami próbują zaoszczędzić kilka minut. Mieszka tutaj też coraz więcej ludzi. Niedługo wprowadzą się nowi mieszkańcy (m. in. bloki Hartbexu) i będą budowane nowe bloki (inwestycje w rejonie ul. Bałtyckiej). Spory ruch generują także rodzice dzieci odwożonych do przedszkola przy ul. Mazurskiej oraz nowej szkoły oo. pijarów.

Władze miasta planują przebudowę ronda Pobitno w celu zwiększenia jego przepustowości. Ale to będzie zachęta dla jeszcze większej liczby kierowców do kierowania się na to skrzyżowanie. Konieczna jest budowa drogi, która odciążyłaby rondo i omijała osiedla Pobitno i Wilkowyja od północy – od skrzyżowania k. firmy Asseco, pomiędzy cmentarzem a strefą przemysłową, tuż przy planowanym osiedlu bloków i szkole oo. pijarów i dalej w kierunku wschodnim do drogi krajowej nr 94 (dawnej nr 4). Oprócz rozwiązania problemów komunikacyjnych aktywowana zostałyby nowa część miasta, do której nie ma obecnie drogi dojazdowej.

(fot. Adam Napiórkowski)