Zofia Wallis Carrighmain z domu Korwin- Szymanowska (Korwin-Szymanowscy- polski ród szlachecki, pieczętujący się pierwotnie herbem Jezierza, następnie używający herbu Ślepowron)
Urodziła się w 1825 w Dreźnie jako córka Maurycego Szymanowskiego i Anny z Zawiskich. Miała kilkoro rodzeństwa- siostry: Jadwiga i Helena (późniejsza baronowa Brunicka) oraz braci: Maurycego (wojskowy, który zmarł w Ameryce Południowej), Władysława (właściciela dóbr w Błędowej Tyczyńskiej) oraz prawdopodobnie jeszcze 1 brata właściciela dóbr w Chmielniku.
W dniu 27.08.1853r. wyszła za mąż za Oliviera von Wallis (ur. 1821 Guns -Węgry, zm. 15.02.1887 Wiedeń), syna Michaela von Wallis i Marii Batthyany von Nemet Ujvar, hrabiego Wallis, barona Carrighmain (Carichmain), późniejszego feldmarszałka porucznika (generała dywizji) armii Austro-Węgierskiej. Wraz z mężem mieli jedną córkę Marię (zwaną Misią) późniejszą baronową Brunicką (mąż Adolf Brunicki, syn Heleny Brunickiej)
Zofia była dziedziczką Słociny, ponadto właścicielką dóbr m.in. w Zabratówce, Borku Starym, Chmielniku, Lecce, kolatorką i dobrodziejką kościołów w Słocinie oraz Borku Starym. Wspomagała kościół i mieszkańców wsi Słocina, wspierała budowę szkoły, fundowała nagrody za dobre wyniki w nauce, kupowała książki do biblioteki parafialnej, zezwalała na organizowanie festynów w parku czy też pikników w lesie, wspierała straż pożarną. Ufundowała tablicę upamiętniającą ks. Sulikowskiego oraz wybudowała mu grobowiec przy ołtarzu głównym starego kościoła.
Hrabina była przewodniczącą Stowarzyszenia Patriotycznego Pomocy Czerwonego Krzyża w Rzeszowie oraz przewodniczącą Towarzystwa Dobroczynności Dam im. św. Wincentego a Paulo w Rzeszowie (na które to stanowisko została jednogłośnie wybrana w 1885r.) Wielokrotnie wspierała w różny sposób ubogich oraz mieszkańców będących w potrzebie (nie tylko Słociny, ale i okolic), a także różne instytucje, czego dowodem mogą być liczne podziękowania zamieszczane na łamach ówczesnej prasy lokalnej m.in. od towarzystw, burmistrza czy nauczycieli szkoły w Słocinie.
Ze względu na swoją działalność charytatywną, gdy popularne stały się wśród warstw wyższych bale dobroczynne, była często ich organizatorką, dochód z takich bali zasilał organizacje wspierające ubogich (m.in. Towarzystwo Czerwonego Krzyża). W Rzeszowie tego rodzaju bale, które odbywały się pod patronatem hrabiny Zofii Wallis, organizowane były rokrocznie w największej w mieście sali w kamienicy zwanej „Luftmaszyną” (jest to kamienica stoi u zbiegu ulic Słowackiego i Kościuszki). Bale organizowane przez hrabinę, były wydarzeniami tak znanymi w Rzeszowie, że gdy w roku 1883 bal się nie odbył z powodu żałoby w rodzinie hrabiny (zmarł jej brat Maurycy), napisał o tym Kuryer rzeszowski.
Udział hrabiny w organizacji bali dobroczynnych upamiętniał tekst poloneza rozpoczynającego bal: „Toć to klub jest Luftmaszyna, tam dziś bal się rozpoczyna. Prowadzi go pierwsza głowa, Prezesowa Wallisowa. Pani Zofia wita gości, to jest bal dobroczynności. Nie żałujcie, dajcie datki, by wspomagać biedne dziatki…” (tekst z przekazu ustnego zawarty publikacji Szkice z dziejów Słociny)
Opis jednego z takich bali, który odbył się w pamiętnym dla monarchii austrowęgierskiej dniu- śmierci arcyksięcia Rudolfa, zamieszczony w „Kuryerze rzeszowskim” z 1889 roku prezentuje się następująco: „W dalszym ciągu kroniki karnawałowej wspomnieć musimy o balu, który się odbył w środę 30 stycznia na dochód biednych miejscowych. W pięknie umyślnie na ten bal odnowionej, rzęsiście oświetlonej sali hotelu „Luftmaszyna” zebrało to się może nie tak liczne jak piękne grono pań, za to jednak płeć brzydka zgromadziła się licznie. Tutejszy korpus oficerów stawił się również bardzo licznie Bal rozpoczęli polonezem burmistrz miasta dr Zbyszewski z panią hr. Wallisową. Do pierwszego kadryla stanęło 22 par. Tańce prowadzili znakomicie pp. Kellerman i dr Zaklik. Toalety pań odznaczały się niezwykłym gustem i elegancją. Zabawa rozpoczęła się nadspodziewanie świetnie, bawiono się tak ochoczo i serdecznie, z dala od owej sztywności, która tak często towarzyszy balom oficjalnym, gdy wtem jak grom z pogodnego nieba, rozeszła się po sali wieść smutna o niespodziewanej śmierci następcy tronu, wiadomość wprawdzie nie urzędowa, jedynie telegram prywatny, mimo tego jednak w tej chwili przerwano tańce. Niespodziewany ten cios, który dotknął dynastię i całą monarchię, sprawił tak bolesne, tak silne wrażenie, że o dalszej zabawie nikt już nie myślał. Muzyka grać przestała, bal zakończył się jeszcze przed północą. Tak nieszczęśliwym wypadkiem przerwany bal byłby bez wątpienia policzony do najprzyjemniejszych zabaw tegorocznego karnawału, a to wbrew wszelkim wróżbom i przepowiedniom zbyt tkliwych pesymistów. Pani hr. Wallisowej i dr Zaklice należy się wszelkie uznanie za podjęte trudy około urządzenia tego balu, który, gdyby nie nieszczęśliwy wypadek, byłby niewątpliwie zapisany złotemi głoskami w naszej kronice karnawałowej. Czysty zysk oczywiście niewielki, lecz to już chyba nie z winy komitetu” (źródło tekstu- skan „Kuryera rzeszowskiego” z 1889 r. ze zbiorów Podkarpackiej Biblioteki Cyfrowej)
Prawdopodobnie największą zasługą hrabiny dla Słociny, były jej działania mające na celu budowę nowego kościoła. Hrabina w znacznej mierze przyczyniła się do podjęcia uchwały o budowie nowego kościoła, zamiast rozbudowy starego, jak było pierwotnie zamierzone. Jako kolatorka finansowała 1/6 kosztów budowy, niestety sama nie doczekała nowego kościoła, gdyż zmarła 11.02.1907r. w wieku 82 lat w Słocinie i została pochowana w kaplicy rodowej. Była osobą znaną i poważaną w lokalnej społeczności, toteż gdy zmarła informacja o tym została zamieszczona w prasie- Głosie rzeszowskim z 19.02.1907r.
Ulica Zofii Wallis, to ulica boczna od ulicy A. i Z. Chłapowskich, równoległa do ulicy św. Rocha.
Źródła:
Szkice z dziejów Słociny -Tadeusz Inglot
Dzieje parafii Słocina -ks. Franciszek Malak
Słocińskie korzenie- praca zbiorowa
https://onebid.pl/pl/fotografie-wallis-zofia-z-korwin-szymanowskich-1825-1907/677725
http://muzeumetnograficzne.rzeszow.pl/stara/node/548
https://www.pbc.rzeszow.pl/- Głos rzeszowski, Kuryer rzeszowski
opracowanie: Ewa Bajda
Reprezentuje Osiedle Słocina