Strój męski rzeszowski, dożynki parafii Pobitno 15.08.2019, fot. Adam Napiórkowski
15 sierpnia w uroczystość Wniebowzięcia NMP odbyły się w parafii Rzeszów – Pobitno dożynki. Pierwsza część uroczystości miała miejsce w kościele pw. św. J. S. Pelczara. Najpierw starostowie dożynek Barbara Gorlowska i Kazimierz Walat złożyli bochen chleba na ręce ks. proboszcza Stanisława Wójcika a o godz. 10.30 odprawiona została uroczysta msza św.
Druga część uroczystości odbyła się na placu przy ul. Kurpiowskiej. Można było zjeść placki i grochówkę oraz napić się kawy i herbaty. Od 17.00 do tańca przygrywała kapela.
Dożynki parafii Pobitno 15.08.2019, fot. Marcin Czyrek
Dożynki to bardzo stary zwyczaj, praktykowany przez Słowian i Bałtów. Początkowo związany z kultem roślin i drzew a później z pierwotnym rolnictwem. Wraz z rozwojem gospodarki rolnej, dożynki były urządzane dla żniwiarzy po zakończonych zbiorach w nagrodę za pracę przy żniwach. Z dożynkami związanych jest szereg różnych zwyczajów: robienie wieńców, wybór starościny i starosty, biesiada z poczęstunkiem i tańcami, wystawy, występy i inne atrakcje. Dożynki najczęściej rozpoczynała uroczysta msza św., podczas której dziękowano opatrzności na udane plony.
Dożynki były organizowane także w dawnej wsi Pobitno. Wtedy, kiedy spora część mieszkańców zajmowała się rolnictwem. Dzisiaj zwyczaj ten nadal jest kultywowany, chociaż już na znacznie mniejszą skalę. To dlatego, że osób zajmujących się rolnictwem, pamiętających dawne zwyczaje jest coraz mniej. Zmienia się też krajobraz Pobitna. Coraz więcej dawnych pól jest zabudowana. W części wschodniej osiedla i w rejonie kościoła dominuje zabudowa blokowa.
Ale obrzęd dożynek powinien pozostać. Oprócz funkcji integracyjnej, rozrywkowej, pełni (może pełnić) on dzisiaj inną – edukacyjną. Wiele młodych osób, dzieci nie wie, skąd się bierze żywność. Nie wie, jak się ją produkuje. Można uczyć szacunku dla żywności, edukować o konieczności ograniczenia marnotrawstwa jedzenia (z trzech zakupionych reklamówek produktów żywnościowych, jedną wyrzucamy).
(fot. Adam Napiórkowski)
(fot. Adam Napiórkowski)
(fot. Adam Napiórkowski)
Bardzo ważne, że podczas dożynek kilkoro mieszkańców Pobitna nadal zakłada stroje rzeszowskie. Dokładnie tak jak w czasach, gdy dożynki w dawnej wsi Pobitno były organizowane z rozmachem i wieloma atrakcjami. A jak wyglądał strój rzeszowski?
Strój męski składał się z płóciennej koszuli i spodni w niebieskim kolorze. Na udach spodni kawalerów były naszyte trapezowe oblamówki w kolorze czerwonym. Koszulę przewiązywało się pasem. Do pasa przywiązywało się rzemykiem albo sznurkiem woreczek na tytoń oraz nożyk. Na koszule zakładano niebieską kamizelkę, do której były przyszywane guziki lub małe kolorowe pomponiki (kochasie). Na wierzch wkładano brązową sukmanę. Rzeszowiacy na głowach nosili kapelusze słomiane lub czarne tzw. makowe. Czarne także były buty.
(fot. Adam Napiórkowski)
Strój kobiecy składał się z białej koszuli z haftami, zdobionej kołnierzykami. Na koszule wkładano czarny, sznurowany gorset zdobiony cekinami. Rzeszowianki (Pobitnianki) zakładały spódnice w różnych odcieniach granatu lub zieleni, zakrywające kolana, zdobione u dołu tasiemkami. Przepasywało się białym, zdobionym fartuchem. Na szyi noszono czerwone korale. Panny zaplatały włosy w jeden albo dwa warkocze, nosiły na głowie wianki a mężatki kolorowe chusty.
(fot. www.pelczar.rzeszow.pl)