(Artur Grottger, Modlitwa Konfederatów Barskich przed bitwą pod Lanckoroną)
251 lat temu na polach wsi Pobitno doszło do bitwy pomiędzy wojskami Konfederacji Barskiej a Rosjanami. Bitwę poprzedziło trzydniowe oblężenie rzeszowskiego zamku.
Wiemy, że konfederaci barscy na początku sierpnia pojawili się w Rzeszowie. 3 sierpnia do miasta wkroczył oddział pułkownika Chojnackiego z dywizji Filipa Radzymińskiego, regimentarza konfederacji przemyskiej. Pozostała część dywizji wkroczyła do Rzeszowa 9 lub 10 sierpnia „w przeszło 1000 ludzi i z dwiema armatami”.
10 lub 11 sierpnia pod miastem pojawili się Moskale. Konfederaci postanowili bronić tylko zamku. To dlatego, że obwarowania miasta były w bardzo złym stanie. Wedle Sz. Morawskiego miało dojść m. in. do potyczki na „psiarnisku” w której zginęło 17 Kozaków.
Wobec przeważających sił rosyjskich, Filip Radzymiński wysłał informację do księcia Marcina Lubomirskiego (marszałka konfederacji województwa małopolskiego, księstwa oświęcimskiego i zatorskiego) do Kolbuszowej z prośbą o pomoc.
13 sierpnia do Rzeszowa, od strony zachodniej wkroczyły do Rzeszowa oddziały ks. Marcina Lubomirskiego. Posiłki otrzymali także Moskale. „Moskwa doczekała się pomocy, która przed świtem nadeszła jej z Łańcuta. Z siłą więc pułku piechoty liniowej, w trzy tysiące karabinierów, trzy sotnie Dońców i kilka armat, postanowił dowódca moskiewski wydać bitwę konfederatom, a jeżeli nie przyjmą szturmować zamek. Wiedział bowiem, że z ludźmi księcia nie liczyli konfederaci dwóch tysięcy, a księcia znał jako płochliwego.” (Sz. Morawski, Powietna pod Rzeszowem, powieść prawdziwa z czasów konfederacji barskiej). Liczby te są prawdopodobnie zawyżone. Według innych źródeł, walczących po obu stronach było ok. 700.
13 sierpnia, na wzgórzach Pobitna oraz prawobrzeżnej części Rzeszowa doszło do bitwy. W pierwszej fazie potyczki mogło dojść do próby wciągnięcia Rosjan w zasadzkę i późniejszego wypadu konfederatów. Ale na wzgórzach Pobitna Polacy ponieśli porażkę. Mogło się do tego przyczynić zawalenie mostu na rzeczce Młynówce i odcięcie możliwości ucieczki z pola bitwy (może to była zasadzka?). Po walce Rosjanie wycofali się w kierunku Krasnego a po kilku dnia konfederaci ustąpili z Rzeszowa.
Po odejściu konfederatów do miasta wkroczyli Rosjanie. Zabrali kilku jeńców z klasztoru Reformatów. Wywieźli także sporą część zamkowego uzbrojenia. Te armaty, których Rosjanie nie mogli, zostały zatopione w zamkowej fosie.
W bitwie 13 sierpnia poległo lub zmarło w wyniku odniesionych ran ok. 42-100 konfederatów oraz ok. 70-100 Rosjan. 42 konfederatów zostało pochowanych na cmentarzu przy kościele farnym. Kilku konfederatów, zmarłych w wyniku odniesionych ran mogło zostać pochowanych w podziemiach kościoła Reformatów. Przynajmniej jeden został pochowany przy „karczmie powicińskiej”. 70 Rosjan zostało pochowanych “w gruncie chłopa Reli”. Niestety, wskazanie miejsca ich pochówku na dzisiejszym osiedlu Pobitno nie jest możliwe. Część poległych – wedle powieści Sz. Morawskiego – było wrzucanych do Wisłoka. Na polu bitwy został zastrzelony szabrujący zwłoki chłop Kruczek ze Słociny.
(Tablica z okazji 250. rocznicy bitwy na polach wsi Pobitna wraz honorową wartą harcerzy z z 51. drużyny harcerek i harcerzy Żuawi, fot. Adam Napiórkowski)
16 września 2019 roku w 250. rocznicę bitwy, na dzwonnicy kościoła J. S. Pelczara odsłonięta została okolicznościowa tablica. Uroczystość poprzedziła msza św. w intencji ojczyzny. Podczas odsłonięcia tablicy chór parafii J. S. Pelczara odśpiewał “Pieśń Konfederatów Barskich”. Krótki rys historyczny przedstawił Adam Napiórkowski. Wiesław Walat wraz z malutkim mieszkańcem osiedla Pobitno odsłonili tablicę a ks. proboszcz Stanisław Wójcik ją poświęcił. Wartę przy tablicy pełnili harcerze w strojach z czasów Konfederacji Barskiej z 51. drużyny harcerek i harcerzy Żuawi.
(Poświęcenie tablicy przez ks. proboszcza parafii św. J. S. Pelczara Stanisława Wójcika, fot. Marcin Czyrek)