Kolejni inwestorzy chcą budować bloki na osiedlu Pobitno. Trudno się dziwić, że właśnie to osiedle jest tak chętnie wybierane przez deweloperów. Ze „starego Pobitna” idzie się do centrum ok. 20 minut a dojazd do autostrady zajmuje 5 minut. To po prostu bardzo dobra lokalizacja.
Oczywiście nasze miasto musi się rozwijać. I dobrze, że powstają nowe bloki i że do miasta wprowadzają się nowi mieszkańcy. Ale niektóre pomysły deweloperów są absurdalne.
Do urzędu miasta Rzeszowa wpłynął wniosek o ustalenie warunków zabudowy na kilku małych działkach o łącznej powierzchni ok. 13 arów. Działka jest zlokalizowana na skrzyżowaniu ul. Lwowskiej z ul. Na Skały. Inwestor chce tu wybudować blok siedmiopiętrowy – osiem kondygnacji plus garaż podziemny. Budynek miałby mieć ok. 25 metrów wysokości. Znalazłby się w nim mieszkania i powierzchnie usługowe. Liczba miejsc postojowych to 50 (22 w garażu podziemnym).
Najbardziej problematyczny będzie dojazd do przyszłej inwestycji. Wszystkie samochody musiałyby wjeżdżać na posesję od strony ul. Na Skały. A jest to bardzo wąska uliczka. Nie ma przy niej chodnika. Już teraz z trudem wymijają się tam dwa samochody. Sytuacja znacząco się skomplikuje gdy pojawią się nowe auta.
I niestety jest to kolejny przypadek, gdy w sąsiedztwie niskiej zabudowy, podejmowane są próby budowania wielkich budynków (zwłaszcza na Pobitnym). Władze miasta w takiej sytuacji często brały stronę deweloperów.
Jak będzie tym razem?