“Ekrany na Lwowskiej”….


W „sprawozdaniu z badań” – analizie akustycznej dla ul. Lwowskiej, na odcinku od ul.Głebokiej do ul. Wandy jest sporo błędów merytorycznych. Dziwne, że tekst wychodzący od autora, przebrnął poprzez MZD i liczne komisje w „mieście i stolicy innowacji Rzeszowie” i wszyscy dali zielone światło budowie ekranów wierząc tej analizie.

Ale o co chodzi?

  • Zasiadłem w fotelu z kawą w ręku i oddałem się lekturze. Utknąłem na stronie 7-mej ponieważ przeczytałem, że „wykonane zostały całodobowe pomiary natężenia ruchu pojazdów w przekroju ul. Warszawskiej”. Hmm jak Rzeszów stoi tak ta ulica była, jest i będzie miała nazwę ulicy Lwowskiej.
  • Kolejna strona nr 8 też ma niespodziankę. Otóż u dołu strony jest napisane, że pomiary „Wykonano je w trzech punktach pomiarowych (PDH01, PDH02)” – tekst opatrzony zdjęciem gdzie jest zamieszczona mapka z zaznaczonymi dwoma punktami pomiarowymi: na pierwszym bloku przy ul. Krakusa i ostatnim. A gdzie jest trzeci punkt pomiaru?
  • Strona 9-ta. „Mikrofony znajdowały się w świetle okna elewacji najbardziej narażonej na hałas”. Zdumiewające, bo okna wychodzące na ul. Lwowską są oknami klatki schodowej lub łazienek mieszkań. Zastanawiające jest to, że badanie dotyczyło pomiaru hałasu ulicy. A mieszkańcy niby skarżyli się na hałas w mieszkaniach docierający z ulicy. To dlaczego pomiaru nie dokonano w mieszkaniach?
  • Czytam, przewracam kartki, popijam kawę. Strona 15-ta. W propozycjach działań ograniczających niekorzystny wpływ na środowisko jest napisane m.in: że obniżając zalecaną prędkość na odcinku z 70 km/h do 50km/h nie spowoduje się poprawy klimatu akustycznego w sąsiedztwie ulicy Warszawskiej. Chcąc jakoś to zrozumieć to ja się poddałem i tutaj z wrażenia zassałem fusy z dna kubka. Bo wracam myślami do stron wcześniej i raz jest wymieniana ulica Lwowska, raz ul. Warszawska a hałas dotyczy ul. Krakusa jaki dociera z ulicy Lwowskiej. Odkładając na bok sprawozdanie zastanawiam się, jak firma podpierając się uzyskanym certyfikatem robi takie błędy w tekście a wg mojej amatorskiej oceny nawet pomiarowe.Wszystkich ciekawskich czy hałas jest przekroczony zapraszam do pobrania dowolnej aplikacji z Google Play na swój telefon wpisując hasło „Sound Meter”. Spoglądając na znaki przy tuż za skrzyżowaniem Lwowskiej z Mieszka I nie ma żadnego znaku podnoszącego prędkość na 70km/h.
  • Czy firma posiadała pozwolenie administratora budynków na umieszczenie aparatury pomiarowej? Bo mieszkańcy wieszając antenę satelitarną muszą taką zgodę mieć. Informator zbliżony do źródła potwierdził że, żadne urządzenia pomiarowe nie były montowane na żadnym oknie czy parapecie budynków.
  • Jak to jest, że firma ot tak sobie zostawiła na „oknie budynku” mierniki bez dozoru całodziennego i poszła do domu?

Czy istnieje jakieś inne rozwiązanie?

W internecie można znaleźć przykłady bardziej przyjaznych rozwiązań. Alternatywą wobec budzących tyle kontrowersji płyt betonowych, jest obsadzenie zielenią przestrzeni pomiędzy jezdniami.
W Polsce dopuszczalne poziomy hałasu w środowisku reguluje rozporządzenie Ministra Środowiska z dn. 1 października 2012 roku. Limity te zostały odpowiednio ustalone dla terenu zabudowanego do 68 dB w ciągu dnia oraz do 60 dB w ciągu nocy. Hałas uliczny przy obecnych normach technologii produkcji samochodów powstaje nie w wyniku pracy silnika lecz oporu toczenia się opony i styku jej z nawierzchnią jezdni. W licznych publikacjach przyjęto, że samochody osobowe generują hałas 70 – 84 dB. Bawiące się dzieci potrafią hałasować do 70 dB. Okazuje się, że w mieście obniżenie hałasu do zadowalającego poziomu nie jest możliwe, ponieważ fala dźwiękowa jest jak piłeczka gumowa i odbija się.

Na podstawie licznych publikacji można wywnioskować, że rośliny dają lepszy efekt wizualny niż betonowe ściany. Są w stanie obniżyć o kilkanaście decybeli hałas (w rozumieniu ustawy) bo padająca fala jest rozproszona a nie o odbita od ściany.

Zwolennicy zieleni miejskiej zalecają aby skarpę przy ul.Krakusa obsadzić pasem brzozy która szybko rośnie i najwcześniej ma liście a następnie krzewami róży pomarszczonej, berberysów, irg, tawuły japońskiej. Pasy pomiędzy chodnikiem a jezdnią, między jezdniami należy gęsto obsadzić tujami lub innymi całorocznie zielonymi aby stanowiły zielony parawan do wysokości max 40 – 50 cm bo hałas powstaje w wyniku styku opony z jednią.

Co ze szkolnym budynkiem, który obecnie jest najbardziej narażony na hałas? I byłby bardziej narażony w przypadku ustawienia ekranów. Ryby i dzieci głosu nie mają. Dorośli muszą w ich imieniu zabrać głos.