Autobus linii nr 1 powinien zawsze jeździć na Pobitno. Dlaczego?


Polski Fiat 621R – tak wyglądał pierwszy autobus MPK, zdjęcie oryginalne nie zachowało się.
fot. z archiwum MPK

Zarząd Transportu Miejskiego zwrócił się ostatnio do Rad Osiedli z prośbą o wnioski związane z komunikacją miejską. Celem akcji jest poprawa funkcjonowania publicznego transportu w Rzeszowie. Swoje wnioski i spostrzeżenia wysłała także Rada Osiedla Pobitno. Wnioski te powstały po konsultacjach z mieszkańcami, były przesyłane przez pocztę elektroniczną, przez profil facebook lub zostały przekazane osobiście (m. in. na zebraniu Rady Osiedla). Konsultowaliśmy niektóre wnioski z przedstawicielami Rad Osiedli Wilkowyja, Załęże oraz Zwięczyca. Wszystkie te wnioski można zobaczyć tutaj.
Jeden z postulatów Rady Osiedla Pobitno jest związany z utrzymaniem kursu autobusu linii nr 1. “Jedynka” powinna zawsze jeździć na Pobitno. Sprawa honorowa. Dlaczego?


Przystanek MPK ul. Lwowska – Cmentarz Pobitno (k. bramy cmentarnej), końcowy przystanek linii nr 1 od 1948 r. II połowa lat 60. XX w.
fot. Włodzimierz Kozło

Początki komunikacji miejskiej w Rzeszowie sięgają roku 1948. Wtedy to, decyzją Miejskiej Rady Narodowej powołane zostało do życia przedsiębiorstwo Miejska Komunikacja Samochodowa. Nie bez trudu udało się pozyskać autobus – wysłużony, przedwojenny Polski Fiat 621R. Po remoncie, pod koniec marca 1948, autobus zaczął kursować na odcinku Plac Farny – główna brama cmentarza komunalnego Pobitno.
Ulokowanie ostatniego przystanku przy bramie cmentarza miała swoje uzasadnienie. Cmentarz na Pobitnym (ten za czerwonym murem) był wówczas jedynym miejscem pochówku dla zmarłych mieszkańców miasta Rzeszowa. Cmentarz komunalny Wilkowyja został otwarty dopiero w roku 1972 a cmentarz na ul. Targowej już dawno był nieczynny.


Przystanek MPK ul. Lwowska – Cmentarz Pobitno (k. bramy cmentarnej), końcowy przystanek linii nr 1 od 1948 r. II połowa lat 60. XX w.
fot. Włodzimierz Kozło

Trasa kursowania pierwszego rzeszowskiego autobusu ulegała przedłużeniu (na prawym brzegu Wisłoka – najpierw do Domu Strażaka na Pobitnym a później do Załęża) oraz licznym zmianom. Gdy autobusów było więcej, konieczne stało się ich numerowanie. Ale “jedynka” zawsze jeździła na Pobitno. I tak powinno pozostać.